treść serwisu

Świętowanie narodzin

Jest częścią kolekcji: Malarstwo mistrzów Północy

Nota popularyzatorska

Brakenburgh, „lekkoduchy poeta z Haarlemu” – jak go nazwał Arnold Houbraken, biograf artystów holenderskiego Złotego Wieku – z upodobnianiem malował dowcipne migawki z dnia codziennego zwykłych ludzi. Tworzył w manierze bliskiej Adriaenowi van Ostade, jednak ustępował mu w pewności rysunku, co zręcznie rekompensował biegłością w wykorzystywaniu efektów chiaroscuro.

Niewielkich rozmiarów uroczy obrazek (prawdopodobnie z kolekcji Augustostwa Potockich) zaprasza widza do uczestnictwa w scenie typowej dla XVII-wiecznej obyczajowości holenderskiej – w domu, w którym spodziewano się narodzin potomka, jedną z komnat przygotowywano specjalnie jako izbę porodową, a zarazem miejsce przyjmowania gości, wpisane w zwyczaje okołoporodowe. Tu kobiety wspierały rodzącą, dumny ojciec prezentował następcę światu, a goście bawili się do białego rana.

Pionową oś kompozycji wyznacza sylwetka młodej kobiety w zapasce i z czepkiem na głowie, jednak uwaga zebranych koncentruje się na postaci półleżącej na łożu położnicy, która posila się jajkami (jedno rozbite trzyma w prawej dłoni; lewą sięga po kolejne leżące na srebrnej tacy). Z głębi pomieszczenia nachyla się ku niej mężczyzna w peruce z kielichem w dłoni, który na chwilę opuścił ucztujące w tle wesołe damsko-męskie towarzystwo. Para wymienia przepełnione miłością i cichym porozumieniem spojrzenie, pełna ciepła i troski postawa mężczyzny nadaje ton atmosferze całej sceny. Po drugiej stronie łoża przysiadła ubogo odziana starsza kobieta – być może akuszerka; zdaje się zmęczona drzemać, wsparta na nocnym stoliku nakrytym kosztowną tkaniną o orientalnym wzorze. Na środku pokoju bawią się dzieci. Światło poranka wdzierające się do wnętrza przez prostokątny otwór uwydatnia wyczuwalne znużenie osób – zapewne po nieprzespanej nocy.

Na wysoki status materialny rodziny wskazuje urządzenie komnaty: obrazy w kosztownych ramach, wystawna zastawa stołowa oraz łoże baldachimem – bogato zdobione, zajmujące prawie jedną czwartą powierzchni pokoju i tak wysokie, że trzeba korzystać ze specjalnego podestu, by się na nie wdrapać (co daje dodatkowe miejsce na posłania dla dzieci na dole). Wyznacznikiem bogactwa są także dwie łyżki – do pewnego momentu przedmiot raczej ozdobny niż użytkowy (jedzono nożem i palcami). Obecność naczyń z wodą – mniejsze na stoliku obok kielicha z winem oraz większe, miedziane, na podłodze na pierwszym planie – oraz kołyski podkreślają kontekst sytuacyjny. Walające się obok skorupki jaj to tyleż frywolna, acz eufemistyczna aluzja do stosunku małżeńskiego, ileż symbol rodzącego się życia. Na uwagę zasługuje zawieszona u sufitu kula z nieprzejrzystego ciemnego szkła, chwytająca odblaski światła spoza przedstawionego świata. Bywała ona symbolem potęgi ludzkiego rozumu, lecz także znakiem vanitas, podobnym formalnie i treściowo do bańki mydlanej.

Do tematyki narodzin malarz powracał wielokrotnie, być może inspirując się twórczością Jana Havicksza Steena (ok. 1625–1679).

Dominika Walawender-Musz

Informacje o obiekcie

Informacje o obiekcie

Autor / wytwórca

Brakenburgh Richard

Wymiary

cały obiekt: wysokość: 33,0 cm, szerokość: 27,0; w ramie: 46,5 cm

Rodzaj obiektu

obraz

Technika

olej

Tworzywo / materiał

drewno; dąb

Czas powstania / datowanie

2. poł. XVII

Miejsce powstania / znalezienia

powstanie: Holandia

Właściciel

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Numer identyfikacyjny

Wil.1001

Lokalizacja / status

obiekt na ekspozycji Biblioteka Króla

Może Cię również zainteresować:

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd