List do Ireny Rybczyńskiej-Holland

List Ozjasza Hofstttera do Ireny Rybczyńskiej, na biblue, pisany pisakiem. W prawym górnym rogu przy dacie - dopisane długopisem: Tel-Awiw.

Pełna treść:

Najdroższa Irenko,

Twój długi bardzo bogaty przez uczucia i myśli list jest dla nas dar dobrych, najlepszych aniołów. A wizyta Agnieszki [Holland? - red.] nie do opisania radosna: jej głos i słowa tak pełne szarmu [tj. wdzięku - red.] dobroci i mądrości. Quelle grace. Stąd tak blisko podobna do Ciebie, uwielbiona Irena. Twoje podróże wzbogacają Twój tak bardzo otwarty duch. Takie Ania moja jest bardzo impresjonowana przez Agnusię. Jak objąć ten niekończący świat i nie stać się smutnym, jakby zgubionym. List Twój z ogromnej metropolii, uważając na niewinną Kasię i ile światła w Twoich słowach. Nasze bogactwo to kochane ludzie, i nasza dusza u nich uspokaja się. Cieszymy się bardzo na wizytę Twego mocnego i ludzkiego męża. Trzeba żyć, kochać, walczyć, uczciwie płacić za to co nam dane w każdej sekundzie. Starajmy się i uczmy się. Radości i cierpienia przyjąć. Może moje dzieło pozostaje jako jeszcze jeden dowód humanizmu. Bardzo, bardzo jesteśmy Ci wdzięczni. Agnieszka sprawiła nam prawdziwą radość. Mocne, serdeczne pocałunki. I takie podziękowania za bardzo piękną grawiurę! Zawsze Twoje wierni, Ania i Hof. (od 1.II. telefon 03 7522735 Ramat-Gan Yeda Am 3/3)

transkr. Michał Miszczuk