List do sióstr Bronisławy

List Bronisławy Roller do sióstr na 1 karcie. Z treści listu (pisownia oryginalna): „Pewno interesuje Was jak ja tu żyję? Otóż Ameryka, a właściwie N. York jest wstrętne miasto. Krzykliwe, brudne, wrzaskliwe i doprawdy oko zmęczone szarzyzną nie ma na czem spocząć. Ale byłoby wielkim grzechem narzekać, to też muszę być zachwycona wszystkiem i nawet upałami, które są nie do wytrzymania. Stefan ciężko pracuje, wychodzi z domu o 8 a wraca o 6, czasem nawet później. Mieszkania są tu wstrętne, chyba że wydaje się 100 $ miesięcznie za 2 pokoje umeblowane w dobrej dzielnicy żądają 100 $. Życie jest stosunkowo tanie, a ubranie prawie że darmo. Kupiłam sobie 4 dobre suknie za 30 $. Wogóle wszystko tandetne i pewno trzeba mieć dużo pieniędzy, by zobaczyć tę inną Amerykę i Amerykanów o których myśmy w Europie słyszeli. Pozatem jest to hołota i na ulicach widzi się przeważnie takie typy jak Roma Milrad, rzeźniczka z Ogrodowej. Jednym słowem po Anglji jest to okropna różnica. Ale w dzisiejszych czasach jest to nawet grzech wspominać to wszystko."

Maciej Wzorek