List do Emilii Ratz
1945-04-15
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Jest częścią kolekcji: Pamiątki rodziny Kramsztyków
W połowie 1943 r. ukrywający się Andrzej i Irena Kramsztykowie oraz ich córka Joanna zostali zdekonspirowani i obrabowani ze wszystkiego, co posiadała. Trzyosobowa rodzina pozostała bez schronienia i środków do życia. Andrzej Kramsztyk uznał wówczas, że jedyny sposób na przetrwanie to poproszenie o pomoc Jarosława Iwaszkiewicza, który był przyjacielem jego brata Józefa Kramsztyka (zm. 1942). Ze względów bezpieczeństwa w drogę do Stawiska ruszyła samodzielnie niepełnoletnia jeszcze Joasia Kramsztyk. Anna i Jarosław Iwaszkiewiczowie zaopiekowali się rodziną natychmiast. Andrzej Kramsztyk znalazł schronienie w Milanówku, a Joasia z matką zostały ulokowane na wsi w pobliżu Stawiska. W tym czasie dziewczyna zachorowała na zapalenie wyrostka robaczkowego. Dzięki pomocy Iwaszkiewiczów udało się w konspiracji przeprowadzić operację, która uratowała Joannie Kramsztyk życie. Jej relacja przyczyniła się później do przyznania Iwaszkiewiczom tytułu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Po wojnie Kramsztykowie osiedli w Łodzi, gdzie Joanna Kramsztyk założyła rodzinę. Wyszła za mąż za Leona Prochaskę, z którym miała dwóch synów – bliźniaków Janusza i Krzysztofa. Zmarła w 2011 roku. Była ostatnią osobą noszącą rodowe nazwisko.
Modlitewnik z 1932 r. pełnił dla Joasi Kramsztyk funkcję dodatkowego zabezpieczenia na wypadek zatrzymania przez Gestapo. Zdarzało się, że Żydzi nosili przy sobie oprócz fałszywych świadectw chrztu czy dokumentów także chrześcijańskie przedmioty dewocyjne, które miały uwiarygodnić „aryjskość” ich posiadaczy. Również późniejszy mąż Joasi, Leon Prochaska, w czasie okupacji nosił przy sobie fałszywe świadectwo chrztu, aby uwierzytelnić swoja obecność po „stronie aryjskiej”. Zdaniem syna Joanny, Janusza Prochaski, dzięki swojej powierzchowności (była blondynką, rodzicie nie mieli tzw. dobrego wyglądu) przez długi czasy była „jedynym łącznikiem rodziny ze światem”.
Rodzina Joanny Kramsztyk przez cały okres niemieckiej okupacji ukrywała się po ,,stronie aryjskiej”. Kiedy dziewczyna wychodziła z bezpiecznego schronienia na zewnątrz, nosiła ze sobą obrazek z wizerunkiem św. Teresy i książeczkę do nabożeństwa. Dewocjonalia miały stanowić dodatkowe potwierdzenie jej ,,chrześcijańskiej'' tożsamości i uzasadnić obecność poza gettem.
Marta Frączkiewicz
Autor / wytwórca
Rodzaj obiektu
forma informacji
Technika
druk
Tworzywo / materiał
płótno, papier
Pochodzenie / sposób pozyskania
darowizna
Czas powstania / datowanie
Miejsce powstania / znalezienia
Numer identyfikacyjny
Lokalizacja / status
1945-04-15
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
2. ćwierć XX wieku, 1. połowa XX wieku, XX wiek
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1945-09-23
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
odkryj ten TEMAT
Muzeum Narodowe w Szczecinie
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna