Pałasz oficerski regimentu konnego królów saskich
1726 — 1750
Muzeum Zamkowe w Malborku
Jest częścią kolekcji: Malarstwo mistrzów Północy
Światło latarni trzymanej przez półnagiego, niemłodego mężczyznę otoczonego przez tłum w scenerii antycznej architektury nie rozprasza ciemności nocy, ono wnika głębiej, wdziera się w głąb duszy człowieka i wydobywa to, co zwykle skrzętnie skrywane teraz maluje się na twarzach zebranych. Oto Diogenes z Synopy (ok. 413 p.n.e.–ok. 323 p.n.e.), sztandarowa postać cynizmu, unosi swój majeutyczny oręż, by obnażyć wstydliwą prawdę o człowieku.
Tu widzimy go w momencie kulminacyjnym jednej z jego „prowokacji” obliczonych na pobudzenie do wysiłku intelektualno-duchowego bezrefleksyjnego tłumu – właśnie w biały dzień, na zatłoczonym placu miejskim wygłosił słynne zdanie, będące kwintesencją jego postawy: „Szukam człowieka” (te i kolejne cytaty: Diogenes Laertios 2004, s. 331, 325, 330, 322–323). Konsternacja po takim oświadczeniu jest zrozumiała, gdy jednak wnikniemy w intencje filozofa, który innym razem podobnie zaskakiwał pytających, twierdząc, że na igrzyskach „Tłum był wielki, ale ludzi niewielu”, wszystko staje się jasne – chodzi o człowieka mogącego sprostać ideałom cynickim. To bardzo wdzięczny temat malarski, dający możliwość ukazania nie tylko prawdy o modelach, nie tylko scharakteryzowania ich jednostkowych cech i postaw, a nawet nie tylko stworzenia zbiorowego portretu psychologicznego społeczeństwa ateńskiego. Zaryzykujmy twierdzenie, że przejaskrawienie reakcji zdradza ambicję zaprezentowania uniwersalnego konterfektu różnorakości natury ludzkiej. Z fizjonomii gapiów odczytujemy pełne spektrum reakcji – od obojętności, pobłażania, lekceważenia, poprzez drwinę i gniew aż po zaciekawienie i próby zrozumienia. Szczególną uwagę zwraca stojący bezpośrednio przed Diogenesem mężczyzna w charakterystycznej greckiej zbroi, z którym filozof ściera się wzrokiem. Mocno kontrastuje z nim już sam strój cynika, dość wiernie odzwierciedlający opis Laertiosa: „[Diogenes] pierwszy składał płaszcz we dwoje, jak mówią, bo był biedny i używał go też jako posłania i nosił torbę, w której miał pieczywo […] nosił stale kij, ale nie w mieście, lecz wtedy, kiedy ruszał w drogę ze swoją torbą […]”. Przeciwstawne emocje malują się na twarzach obu mężczyzn: podczas gdy starzec patrzy śmiało i wyzywająco, z gestów i twarzy wojownika wyczytać można bezbrzeżne zdumienie pomieszane z gniewnym niedowierzaniem, że i z niego ośmielono się zakpić. To z dużym prawdopodobieństwem Aleksander Wielki.
Znamy podobny obraz, aktualnie przypisywany Pieterowi Soutmanowi (przez Jana Kostena; por. Collectievorming op het RKD: een drietal bijzondere schenkingen / Collection building at the RKD: three remarkable donations, RKD Bulletin 2010, nr 2, s. 27–33), który pojawił się w domu aukcyjnym Hampel w Monachium na aukcji z 17 września 2010 jako dzieło nieznanego artysty z kręgu Jana Gerritsza van Bronckhorsta (Utrecht 1603–1661 Amsterdam) datowane na ok. 1650 r. Wcześniej był przedmiotem transakcji w Van Ham Kunstauktionen w Kolonii (aukcja z 16 listopada 2007, nr 801); wówczas określono go jako pracę mistrza utrechckiego, również z kręgu Jana Gerritsza van Bronckhorsta. Z kolei w Nagel Auktionen w Stuttgarcie (aukcja z 10 lutego 2010, nr 348) pojawił się jako dzieło szkoły Vlaamsa. Inny analogiczny obraz przypisywany Janowi Gerritszowi van Bronckhorstowi datowany na ok. 1650 r. przechowywany jest w Sabatier Gallerie and Kunsthandel w Verden an der Aller.
Dominika Walawender-Musz
Autor / wytwórca
Wymiary
cały obiekt: wysokość: 133,1 cm, szerokość: 294,0; w ramie: 157,0 cm
Rodzaj obiektu
obraz
Technika
olej
Tworzywo / materiał
płótno
Czas powstania / datowanie
Miejsce powstania / znalezienia
Właściciel
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Numer identyfikacyjny
Lokalizacja / status
1726 — 1750
Muzeum Zamkowe w Malborku
1691 — 1710
Muzeum Zamkowe w Malborku
1725 — 1730
Muzeum Zamkowe w Malborku
odkryj ten TEMAT
Muzeum Okręgowe w Toruniu
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna