List do Tadeusza Perla
1939-08-17
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Jest częścią kolekcji: Listy do Tadeusza Perla od rodziny i przyjaciół z Warszawy, 1938-1947
List ojca do syna.
U dołu strony verso – trzy drobne wtórne notatki matematyczne – ręką Tadeusza Perla?
Pełna treść (interpunkcja zmodernizowana):
Mój Drogi! Rozumiem Twój ból i współczuję, lecz niestety sprawa nie jest taka prosta, jak Ci się wydaje, bo Gł. G. [„Głos Gospodarczy”] nie jest moim prywatnym przedsiębiorstwem, a każdy wydatek jest kontrolowany i musi być należycie usprawiedliwiony. Z tego powodu jakkolwiek pragnąłbym Ci iść na rękę, to jest to dla mnie b[ardzo] kłopotliwe, niewygodne. Tego rodzaju posunięć pragnąłbym unikać. – Francuski numer powoli zaczyna się realizować. Część redakcyjna jest prawie gotowa. Inseraty [tj. ogłoszenia, tu: reklamowe] zaczynają się również pokazywać. Mam B[ank] G[ospodarstwa] K[rajowego], Bank Polska Kasa Opieki (po francusku), Fablok [polska fabryka pojazdów kolejowych] i inne drobniejsze. Cały szereg firm jest w opracowaniu. Moment, trzeba przyznać, nie jest sprzyjający. Nie myślę już o dużej nadwyżce, lecz o pełnym pokryciu zwiększonych wydatków na wynagrodzenie Ciebie, Maliniaka [?] i Trosa. Dwaj ostatni wkładają w tę sprawę dosyć dużo pracy i zainteresowania. Liczę na Fr. [osoba niezidentyfikowana] w części inseratowej, ale tymczasem nie ma go w Warszawie. Bawi w Londynie obecnie, skąd wróci za kilka dni. Przeżyliśmy tu parę emocjonujących dni, pełnych oczekiwania. Na razie odprężenie, ale na jak długo, kto wie. Marysia i Benek [osoby niezidentyfikowane] już mieli jechać do Karwi, ale cofnęli się w ostatniej chwili przed tym ryzykownym eksperymentem. Ponieważ ja odnosiłem się negatywnie do wyjazdu ich nad morze, to najmłodszy Jezierski, jako młodzieniec pełen odwagi i ochoty do ryzykanctwa, chciał mię za to znokautować, jako że jest wielkim amatorem morza. Melcię pragnę wypchnąć na razie do Anulki, gdzie przebywa Dziubdzia na urlopie [wątki, w tym wyjazd tych niezidentyfikowanych osób przewijają się w ostatnich listach; w okresie getta warszawskiego osoba określana jako „Dziuba” będzie mieszkała – jak można sądzić z korespondencji – wspólnie z Perlami – red.], ale do tego jeszcze jej nie zdołałem skłonić. Pogody mamy teraz na ogół piękne, owoców dużo (czereśnie, truskawki), więc brzoskwinie nam nie imponują.
Przekazałem Ci dziś wpłatę na Powszechny Bank Kredytowy fr. 2475.20, co stanowi równowartość zł 350.- Składa się na to zł 100.- z ubiegłego miesiąca i zł 250 za bieżący. Z tego użyj równowartość zł 50.- na uzupełnienie garderobowych utensylii, o czym Matka pisała Ci ostatnio [list MPOLIN-A50.1.69]. Przesyłkę dla nas możliwie szybko pod naszym adresem skieruj.
Co do paszportu, to jak już pisałem, będzie można go wykorzystać, trzeba mieć tylko zaświadczenie o studiach.
Życzę Ci przyjemnego urlopu, pozdrawiam i całuję
Leon
4/7 39
transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki
Autor / wytwórca
Rodzaj obiektu
korespondencja
Technika
rękopis
Tworzywo / materiał
papier
Pochodzenie / sposób pozyskania
darowizna
Czas powstania / datowanie
Miejsce powstania / znalezienia
Numer identyfikacyjny
Lokalizacja / status
1939-08-17
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1939-08-12
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1939-06-08
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
odkryj ten TEMAT
Muzeum Narodowe w Szczecinie
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna