treść serwisu

List do Emila Rosensteina, Gustawy Rosenstein (?) i Tadeusza Perla

Nota popularyzatorska

List od małżeństwa Felicji (Joanny) i Seweryna Trossów do pary lub grona przyjaciół (zwrot zbiorowy w nagłówku, w treści zwrot do Emila Rosensteina, także Guty – tj. Gustawy Rosenstein, siostry Emila?). List musiał znaleźć się u Tadeusza Perla, przekazany mu przez adresatów głównych części listu ze względu na ostatnią część, od Seweryna Trossa, przeznaczoną dla samego Tadeusza Perla. Perl na pewno w Paryżu utrzymywał bliskie i częste relacje z całą grupą przyjaciół, stąd właściwie był jednym z adresatów także pierwszych dowcipnych części. W niniejszym liście, w części Felicji Tross, mowa z kolei m.in. o ich wspólnym przyjacielu Zdzisławie Bratmanie, przebywającym w Grudziądzu (autorze innych listów do Perla, zob. zwłaszcza MPOLIN-A50.1.37).
W ostatnim dopisku Tross informuje o aresztowaniu wspólnego przyjaciela grupy, Mieczysława Bibrowskiego – wspominanego w innej korespondencji, także adresata niektórych listów. Pierwsza strona listu została napisana na maszynie, druga – z bezpośrednim ciągiem dalszym treści części pierwszej listu – już odręcznie, po niej dopisek Felicji, pod nim ponownie część pisana przez Trossa. Pierwsza część listu na początku w sposób bardzo swobodny traktuje o intymnych relacjach Tadeusza Perla, zawiera też aluzje do hiszpańskiej wojny domowej, a później podnosi problematykę nasilającego się antysemityzmu w Polsce; mowa w nim także o przyjęciu chrztu przez Felicję Tross (przyjmującej na chrzcie imię na Joanna); część ta nie została ukończona i nadawca nie wysłał jej, i – jak wynika z treści – potem karta znaleziona przez Felicję, która rozpoczęła rozszerzanie listu. Odniosła się do uwag o jej chrzcie; dwukrotnie używając nazwiska Grynsztajn, odniosła się do Trossa – było to jego wcześniejsze nazwisko (o czym świadczą również późniejsze zachowane w zespole jego listy – i podpisy w nich – z okresu wileńskiego, jak również cytowane niżej wspomnienia Lucjana Szulkina z „Zeszytów Historycznych” 32/1975, s. 185).
Niewiele wiemy o życiu publicysty, krytyka Seweryna Trossa, ani jego żony, poza szczątkowymi danymi z literatury wspomnieniowej dotyczącej Zagłady (a obecnie – z listów z zespołu). Opisał ich losy przede wszystkim Czesław Miłosz w „Roku myśliwego”: uciekli z Warszawy na początku wojny (ten etap opisał dość szczegółowo sam Tross w listach do Perla), dotarli do Wilna, później przebywali w getcie wileńskim, następnie uciekli z niego i uzyskawszy pomoc od Andrzeja Miłosza, zostali przetransportowani do Warszawy; byli ukrywani przez Miłoszów, zginęli w trakcie powstania warszawskiego. Wolno przypuszczać, że w okresie po powrocie do Warszawy Tross przebywał również do pewnego momentu w getcie, można tak wnioskować ze wzmianki Lucjana Szulkina z jego wspomnień, z fragmentu o nawiązywaniu kontaktu z tzw. stroną aryjską Warszawy: „Wiedziałem, że mój kolega, dziennikarz, dziś już nie żyjący, Samuel Grynsztein (pseudonim dziennikarski – Tross) porozumiewa się czasem ze znajdującym się od dość dawna po drugiej stronie muru Ignacym Robem (pseudonim dziennikarski i literacki – Ignacy Narbutt), dobrze mi znanym z PPS. Kontaktu z nim nie udało się jednak nawiązać. Narbutt był już wtedy w partyzantce. Grynsztein skomunikował się więc z Januszem Minkiewiczem, z  którym był w bliskich i przyjaznych stosunkach).
Treść listu:

Drodzy przyjaciele z Paryża. Ratujcie Tadzia. To pierwsze. Nieborak wpadł w ręce wytrawnego „kurwiszona” z hiszpańskim „syfem”, która żyłuje go jak może, pozbawia możliwości jedzenia obiadów, naraża na śmierć głodową. Dajcie spokój – za jeną głupią pindę, choćby nawet z Marokka nie warto przecież tyle płacić. Chyba, że byłaby to wytrawna falangistka, członkini bojowego oddziału gen. Franco czy t[emu] p[odobne]. Ale po to jechać do Paryża, żeby „bulić” na lada „babsko” 30 obiadów – to stanowczo przesada. Źle się Tadziem opiekujesz drogi Emilu [chodzi o Emila Rosensteina – red.]. Zafasuj mu lepiej jakąś miłą Francuzeczkę, aby chłopiec nauczył się po francusku, aby skorzystał nieco ze swego pobytu w kraju „demokracji i wolności” – a Ty mu raisz tymczasem jakąś tam Hiszpankę z Tangeru czy Marokka. Tadzio to jest przecież solidny mieszczuch, przyzwyczajony jest do regularnego obiadku, śniadanka i dupci[,] nocniczka pod łóżkiem – a tu nagle robicie z niego cygana, birbanta czy bon viveura. Rozumiem, że sytuacja jest przykra, że trudno w obecnej chwili liczyć na jakieś przyjemne przemiany polityczne czy duchowe – ale przecież są jeszcze przyzwoite dupy w Paryżu? Więc po co Tadziowi swatacie kosztowne wywłoki?
W każdym razie jestem szczerze zadowolony, że wasze ponure nastroje uległy zmianom. Już teraz Tadzio na pewno nie będzie za Baudelairem przyzywał śmierci, nie będzie prowadzić ponurego żywotu mizantropa. Na to nie trzeba było wyjeżdżać z Warszawy do Paryża. Na ul. Chłodnej można było doskonale czytać francuskich fin de siecle-istów i oddawać się dekadenckim nastrojom, szczególnie aktualnym w tak przyjemnej koniunkturze politycznej jak obecna. Z tymi Żydami, o których Tadzio pisał[,] to nie było tak strasznie, jak on to przedstawił. Były trupy – ale nie tyle. Może 5  – 1o. Ale nie dziesiątki czy setki. Mimo wszystko sytuacja Żydów w Polsce nie jest najlepsza. Ozon przygotowuje obecnie specjalne ustawy antyżydowskie. Żydów podzieli się na 4 kategorie. Do I[-]ej, mającej pełne prawa obywatelskie, będą należeć kombatanci, uczestnicy walk o niepodległość oraz neofici, którzy przyjęli chrzest przez 1926. Do II[-]giej (ograniczone prawa obywatelskie) – ci, którzy otrzymali krzyże zasługi itp. odznaczenia. Do III[-]ciej zrodzeni z Żydów, zamieszkałych w Polsce od czasów zamierzchłych. IV kategoria zostanie pozbawiona całkowicie praw. Są to Żydzi, którzy osiedlili się w Polsce na skutek ograniczenia praw Żydów w Rosji (1878 r.). Jednym słowem plotki niewesołe. Podobne przyjemności nie czekają Was jeszcze na razie w Paryżu. Choć to też nastąpi [to zdanie dopisane odręcznie]. A propos żydów i nieżydów… Felicja od niedzieli już jest Joanna. Pokropiono ją [od tego miejsca – drugiej strony – treść zapisana odręcznie] i chodzi dumna, jakby ją nie wiem, co za szczęście spotkało. Zapomina, że procenty z tego czynu mieć będą dopiero jej wnuki. [obok dopisek zielonym piórem Felicji:] (???)
W każdym bądź razie nie jest wesoło. Byłbym b. szczery, gdybym powiedział, że jest b. smutno. I dlatego szczerze Wam zazdroszczę, z [tu ta część listu urywa się]
Hallo! Tu Felka. Przypadkiem znalazłam list tego skurwysyna Trossa w szufladzie i dopisuję parę słów. Jestem co prawda Joanna, ale wcale nie chodzę dumna z tego powodu. Grynsztajn pisze o tem, żeby zapełnić kawałek papieru. W ogóle do tego faktu nie przywiązuję żadnej wagi i nie myślę przy tem ani o sobie, ani o swoich wnukach. Co w Warszawie, to Wam Grynsztajn napisał. W Grudziądzu też nic specjalnie ciekawego poza tem, że Zdzisław [Bratman] chodzi na rauty z m[arszałkiem] Rydzem Śmigłym i zdaje się, że się tem przejmuje. Skrobnijcie do niego. Grudziądz, Sienkiewicza 9 m. 5. Życzę Wam powodzenia i dobrego humoru. W Warszawie jest raczej smutno. Całuję Tadzia i powiedzcie mu, że mi niesłychanie brakuje [go]w Warszawie. Myślę, że on to należycie zrozumie. Całuję Ciebie i Gutę i mimo, że Joanna – pozostaję zawsze oddana i kochająca
Ruda Felka
Teraz znów ja – Tross. „Moja” sekretarka Felka napisała Wam od siebie – a teraz ja dalej swoje… Przestaje on[a] już być moją sekretarką, bo u nas w biurze nie zatrudnia się mężatek…
Do Tadzia:
Najbliższy numer „Gł. Gosp.” poświęcony będzie perturbacjom gospod. wywołanym ostatnimi wypadkami politycznymi. Napisz jakiś artykuł na ten temat i odpowiednio dobierz zgodny z tym zagadnieniem przegląd prasy.
Dlaczego kretynie nie piszesz do „Naszego Przeglądu”.
Z ostatniej chwili: Dowiedziałem się przed chwilą, że siedzi Mietek Bibr[owski] Przedwczoraj go wzięli… Dlaczego – jeszcze nie wiem. (Nie mów nic o tym Belusi [?]).


transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki

Informacje o obiekcie

Informacje o obiekcie

Autor / wytwórca

Tross, Seweryn (19..-1944)
Tross, Joanna (19..-1944)

Rodzaj obiektu

korespondencja

Technika

maszynopis, rękopis

Tworzywo / materiał

papier

Pochodzenie / sposób pozyskania

darowizna

Czas powstania / datowanie

1938 — 1939

Miejsce powstania / znalezienia

powstanie: Warszawa (województwo mazowieckie)

Numer identyfikacyjny

MPOLIN-A50.1.128

Lokalizacja / status

obiekt nie jest teraz eksponowany

Może Cię również zainteresować:

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd